• Zdalne nauczanie kl. I a I b

        •  

          Konspekty dla uczniów klasy I a i b

           

          Adres e-mail na który proszę wysyłać prace:     michal.nedza@onet.pl

          Temat: Maryja – matka Jezusa-27.05.2020

          1. Cele katechetyczne:

          –   ukazanie Maryi jako Matki Jezusa;

          –   kształtowanie postawy wdzięczności za Maryję;

          –   zachęcenie do naśladowania postawy skromności Maryi.

          2. Słowa klucze:

          Maryja, Matka, wybór.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          obrazek przedstawiający Maryję trzymającą Dzieciątko Jezus, cztery obrazki – puzzle ukazujące Maryję – matkę Pana Jezusa, Pismo Święte;

          b.  metody:

          pokaz, opowiadanie, pogadanka, piosenka;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  Pismo Święte,

          –  Matko Boga (płyta CD dołączona do podręcznika).

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 15 min.

          Modlitwa Zdrowaś Maryjo.

          Pogadanka przypominająca treści poprzedniej katechezy – Moja mama.

          B.  Rozwinięcie – ok. 20 min.

          Ćwiczenie – układanie czterech obrazków z puzzli.

          Opowiadania ewangeliczne o Maryi matce Pana Jezusa.

          Nauka piosenki Matko Boga.

          Pogadanka Maryja – mama Pana Jezusa.

          C.  Zakończenie – ok. 10 min.

          Matko Boga.

          Modlitwa dziękczynienia za dar Maryi.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp

          Modlitwa Zdrowaś Maryjo.

          Pogadanka przypominająca treści poprzedniej katechezy – Moja mama.

          Staramy się przypomnieć i utrwalić wiadomości o cechach i zadaniach mamy.

          Proponowane pytania:

          –  Jakie zadania wypełnia mama?

          –  Co zawdzięczamy naszym mamom?

          –  Dlaczego kochamy nasze mamy?

          –  W jaki sposób możemy wyrazić wdzięczność naszym mamom?

          B.  Rozwinięcie

           

          Opowiadania ewangeliczne o Maryi – matce Pana Jezusa:

          –  Łk 1,26-38 – Zwiastowanie;

          –  Łk 2,1-19 – Narodzenie Pana Jezusa;

          –  Łk 2,41-52 – znalezienie w świątyni;

          –  J 19,25-30 – Maryja płacząca pod krzyżem.

          Po każdym opowiadaniu prowadzimy krótką pogadankę dotyczącą postawy Maryi oraz uczymy dzieci fragmentu piosenki Matko Boga.

          Rozmawiamy z dziećmi o miłości i posłuszeństwie Maryi, mamy Pana Jezusa. W pogadance akcentujemy i wyjaśniamy cechy Maryi, takie jak: skromność, cichość, posłuszeństwo, oddanie itd. Proponowane pytania:

          –  Dlaczego Bóg wybrał właśnie Maryję na mamę Pana Jezusa?

          –  Dlaczego Maryja zgodziła się zostać mamą Pana Jezusa?

          –  Co to znaczy, że Maryja jest służebnicą Pańską?

          –  W jaki sposób możemy naśladować skromność Maryi?

          –  Co to jest posłuszeństwo?

          C.  Zakończenie

          Na zakończenie śpiewamy całą piosenkę Matko Boga.

          W kilku zdaniach wyjaśniamy znaczenie modlitwy Zdrowaś Maryjo. Ukazujemy modlitwę jako powtórzenie – odwzorowanie ewangelicznego pozdrowienia Anioła i Elżbiety. Również my chcemy pozdrawiać Maryję – chwalić Ją oraz prosić, by była zawsze przy nas i razem z nami modliła się do Boga.

          Katechezę kończymy krótką modlitwą wdzięczności za Maryję matkę Pana Jezusa.

          Temat: Maryja – nasza matka 28.05.2020,1.06.2020

          1. Cele katechetyczne:

          –   odkrycie Maryi jako matki wszystkich ludzi;

          –   ukazanie Maryi jako Królowej Polski;

          –   zapoznanie z wizerunkiem Czarnej Madonny;

          –   kształtowanie postawy ufności i miłości do Maryi.

          2. Słowa klucze:

          Maryja, matka, królowa.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          zdjęcia przedstawiające Jasną Górę, zdjęcie róży papieskiej, karton – w środku zdjęcie – wizerunek Czarnej Madonny, taśma klejąca, klej lub szpilki, wycinanka – róża, nożyczki dla uczniów do wycinania;

          b.  metody

          pokaz, pogadanka, opowiadanie, wycinanka, piosenka;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  Pismo Święte,

          –  Legendy chrześcijańskie. Antologia, Warszawa 1993,

          –  Matko Boga, Apel Jasnogórski (płyta CD dołączona do podręcznika).

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 10 min.

          Przypomnienie treści poprzedniej katechezy Maryja matka Jezusa.

          Piosenka Matko Boga.

          B.  Rozwinięcie – ok. 25 min.

          Opowiadanie Wędrowny pieśniarz.

          Pogadanka na temat troski i opieki Matki Bożej nad ludźmi.

          Opowiadanie o Papieżu i Maryi.

          Ćwiczenie Róża.

          C.  Zakończenie – ok. 10 min.

          Śpiew Apel Jasnogórski.

          Modlitwa wdzięczności za Maryję Królową Polski i za Jej opiekę nad naszą Ojczyzną.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp

          Przed modlitwą na rozpoczęcie katechezy ustawiamy w widocznym miejscu karton z przypiętym na środku wizerunkiem Czarnej Madonny i zdjęcie róży papieskiej.

          Katechezę rozpoczynamy od modlitwy i przypomnienia treści katechezy Maryja – matka Jezusa.

          Śpiewamy piosenkę Matko Boga.

          Następnie w krótkiej pogadance możemy zwrócić uwagę uczniów na treść śpiewanej piosenki. Proponowane pytania:

          –  Jak określana jest Maryja?

          –  O co prosimy Maryję?

          –  Kto prosi Maryję?

          B.  Rozwinięcie

          Prezentujemy opowiadanie o Wędrownym pieśniarzu.

          W oparciu o opowiadanie prowadzimy pogadankę na temat troski i opieki Matki Bożej nad ludźmi. Proponowane pytania:

          –  W jaki sposób Maryja okazała troskę Pawełkowi z opowiadania?

          –  Dlaczego Maryja oddała Pawełkowi swoją koronę i pierścień?

          –  Dlaczego Pawełek pięknie grał i śpiewał Matce Bożej?

          –  Co chcieli uczynić ludzie, posądzając Pawełka o kradzież i kłamstwo?

          –  Jakie ostatnie życzenie miał Pawełek?

          –  W jaki sposób Maryja opiekuje się ludźmi na całym świecie?

          –  W jaki sposób możemy zwracać się do Maryi z naszymi prośbami i problemami?

          –  Na czym polega okazywanie Maryi naszej miłości?

          –  Co możemy ofiarować Maryi, tak jak Pawełek swoją grę i śpiew?

          Przedstawiamy dzieciom ilustracje Jasnej Góry oraz wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej i w kilku słowach opisujemy korony i szaty, jakimi ozdabiany jest obraz.

          Przedstawiamy opowiadanie o Papieżu i Maryi. Pod koniec opowiadania zwracamy szczególną uwagę na różę papieską.

          Następnie rozdajemy uczniom wycinankę róży. Dzieci mogą najpierw ją pokolorować na wybrany kolor, a później pod okiem prowadzącego wycinają różę dla Maryi. Kto wyciął, przypina swoją różę na kartonie przy wizerunku Czarnej Madonny. Możemy zachęcić dzieci, aby w kilku słowach przy okazji przypinania powiedziały Maryi, za co bądź za kogo chcą Jej podziękować.

          C.  Zakończenie

          Na zakończenie przedstawiamy uczniom słowa Apelu Jasnogórskiego i wyjaśniamy, że o Maryi i Jej miłości mamy zawsze pamiętać. Jeżeli wystarczy czasu, możemy nauczyć słów Apelu i wspólnie go zaśpiewać w ramach modlitwy na zakończenie.

          Jako zadanie domowe uczniowie wykonują ćwiczenie z zeszytu ćwiczeń.

          6. Materiały pomocnicze:

          A. Opowiadanie Wędrowny pieśniarz

          Był pięknym dzieckiem o wielkich, czarnych oczach. Na chrzcie dano mu imię Paweł. Życie w jego wiosce było bardzo ciężkie, a zwłaszcza w czasie, gdy często wybuchały epidemie. Od jednej z nich umarli jego rodzice. Pawełek rósł zdrowy pod opieką babci, która przekazała wnuczkowi wszystko, co umiała. Nie potrafiła czytać ani pisać, więc tego nauczyć go nie mogła. Za to od młodości miała piękny głos i grała na lutni, wiec nauczyła wnuczka grać i śpiewać. Mały też miał piękny głos, który w miarę ćwiczeń stawał się coraz bardziej melodyjny. Przy akompaniamencie lutni śpiewał poematy o rycerzach, piosenki o miłości (były wtedy modne serenady dla dam serca) i piękne pieśni maryjne. Pawełek, chociaż biedny, czuł się wielkim rycerzem, a jego damą była Najświętsza Maryja Panna i, śpiewając dla Niej, czuł się szczęśliwy.

          Kiedy wnuczek skończył dwanaście lat, babcia zawołała go i przemówiła do niego z wielką powagą: „Jestem stara i niewiele zostało mi życia. Wyrosłeś na mężczyznę i musisz pójść swoją drogą. Weź lutnię i ruszaj w świat śpiewać na placach i rogach ulic. W ten sposób zarobisz sobie na życie”. Rozstanie było bolesne. Pawełek pojął, że już nigdy nie zobaczy babci, ale posłuchał. Były to czasy trudne. Nędza była wynikiem długiej wojny. Kiedy chłopak śpiewał, ludzie słuchali go chętnie, gdyż miał piękny glos. W tych czasach wędrowni pieśniarze przypominali starodawne dzieje. Ale pieniędzy było z tego niewiele, więc Pawełek częściej głodował niż jadł. Dotarł w ten sposób do miasta, które miało później być nazwane Częstochową. Pawełek ujrzał je z daleka i był oczarowany. Nigdy nie widział miasta, znał tylko małe wsie i miasteczka. Zauważył majestatyczną budowlę, która wznosiła się ponad inne. Zaraz pomyślał, że musi to być zamek władcy. Była to jednak zachwycająca bazylika wzniesiona na cześć Najświętszej Maryi Panny. Ale Pawełek nigdy nie widział tak wspaniałych i wielkich budowli, był bowiem przyzwyczajony do ubogich, wiejskich kościółków. Wszedł, kiedy nadeszło południe, i poczuł straszliwy głód. Rozejrzał się dokoła po tych majestatycznych sklepieniach i wydawało mu się, że ogląda zamek ze snów. Z głębi dochodziło jasne światło. Bez wątpienia tam właśnie przebywała pani tego zamku. Pawełek podszedł, drżąc cały, i znalazł się u stóp Najświętszej Panny z Dzieciątkiem na ręku, ozdobionej cennymi klejnotami. Chłopcu wydawało się, że musi to być królowa. Ukląkł na znak uszanowania i zaśpiewał swojej damie najsłodszą pieśń maryjną, jaką znał. Ledwie skończył, Dzieciątko Jezus zaczęło klaskać z zadowolenia i wykrzykiwać: „Jeszcze, jeszcze!”.

          I Pawełek, ośmielony, zaśpiewał następną pieśń dla Matki Boskiej, a zaśpiewał ją z jeszcze większym uczuciem. W końcu sama Matka Boska powiedziała: „To było piękne, dziękuję ci. Teraz idź coś zjeść”. Zdjęła z głowy koronę i dała mu ją. Pawełek, bardzo rad, zrozumiał, że ma w ręku coś bardzo cennego. Wybiegł z kościoła, pomknął zaułkiem i wszedł do pierwszego sklepu, jaki był otwarty. „Czego sobie życzysz, chłopcze?” – spytał starzec zza lady. „Chcę jeść” – odparł Pawełek. „A masz czym zapłacić?” „Mam” – i chłopiec położył na ladzie koronę. „Ten przedmiot wart jest bardzo dużo”– rzekł starzec, kryjąc swoje podejrzenia. Zaprowadził chłopca do kuchni, mówiąc żonie, żeby dała mu porządny posiłek. W tym czasie pobiegł z cenną koroną do sędziego, by opowiedzieć mu o wszystkim. Sędzia znał bardzo dobrze tę koronę ze szczerego złota i wysadzaną klejnotami. „Ten chłopak jest oszustem, złodziejem” – powiedział bez wahania. I wysłał straż, by go pojmała, a tymczasem w całej Częstochowie rozeszła się wieść, że skradziono koronę Matce Boskiej. Wyobraźcie sobie osłupienie Pawełka, kiedy płukał sobie właśnie usta po dobrym posiłku, gdy zobaczył, że wchodzą żandarmi, porywają go ze stołka i mocnymi kuksańcami popychają w stronę bazyliki na Jasnej Górze. Coraz większy tłum gromadził się za nimi. Rozlegały się groźne okrzyki: „Złodziej! Na szubienicę z nim!”.

          Kiedy dotarli do klasztoru, Pawełek był bledszy niż biała ściana. Sędzia, ubrany w uroczystą togę, pokazał tłumowi koronę Najświętszej Panny i zwrócił wszystkim uwagę na to, że obraz jest bez korony. „Zabić złodzieja!” – krzyczał tłum. Daremnie Pawełek starał się wyjaśnić, że ten przedmiot otrzymał w darze od Czarnej Madonny. Uznano go nie tylko za złodzieja, ale w dodatku za kłamcę i publiczność zaczęła klaskać, kiedy sędzia wydał rozkaz, by chłopiec, tak niewątpliwie winny, został zaraz powieszony na rynku.

          Ale był wtedy zwyczaj, że skazani na śmierć mieli prawo wyrazić swoje ostatnie życzenie. Pawełek powiedział, że chciałby jeszcze raz zaśpiewać na chwałę Najświętszej Panny w tym właśnie miejscu, przed Jej wizerunkiem. Przyznano mu tę łaskę. Kiedy chłopiec grał pierwsze akordy, patrzył błagalnym wzrokiem na piękny obraz Matki Boskiej, który wydał mu się nagle skromny i prosty jak w jego stronach. Śpiewał z taką słodyczą, że wszystkim niewiastom zaczęły płynąć łzy z oczu, a mężczyźni odchrząkiwali, by nie dać po sobie poznać, jak bardzo są wzruszeni. Kiedy rozległa się ostatnia nuta, zapadła całkowita cisza. W tym momencie Dzieciątko Jezus zaczęło wykrzykiwać: „Brawo! Jeszcze!”.

          Tłum padł na kolana tak osłupiały, że nie miał nawet sił krzyczeć, iż nastąpił cud. Pawełek zaśpiewał drugą pieśń na chwałę Matki Boskiej tak pięknie, jak nie śpiewał jeszcze nigdy w swoim życiu. Kiedy umilkła ostatnia nuta, ujrzano ku powszechnemu zdumieniu, że Najświętsza Panna zdejmuje sobie z palca pierścień i podaje chłopcu, mówiąc: „Dziękuję ci, dziecko”.

          Od tej chwili nikt nie miał wątpliwości, jaki był naprawdę przebieg wydarzeń. Sędzia czym prędzej cofnął wyrok, a zakonnicy przybyli i ofiarowali Pawełkowi stanowisko pierwszego kantora sanktuarium na Jasnej Górze. Tak więc żył szczęśliwy i przez całe życie śpiewał na chwałę Maryi.

          Jeśli zdarzy ci się pojechać do Częstochowy, wejdź na Jasną Górę do sanktuarium Matki Bożej w porze, kiedy panuje spokój i nie odbywa się żadne nabożeństwo. Klęknij u stóp Najświętszej Panny i pomódl się do Niej z całą wiarą. Poczujesz, jak w twym sercu wznosi się przesłodka melodia. Nie dziw się. To głos Pawełka, który bez znużenia śpiewa swojej Niebieskiej Królowej.

          (Na postawie opowiadania Ojca Alberto Wędrowny pieśniarz [w:] Legendy chrześcijańskie. Antologia, Warszawa 1993, s. 85–88)

          B. Opowiadanie Papież i Maryja

          Karol Wojtyła we wczesnym dzieciństwie stracił swoją mamę. Od tej chwili jego drugą mamą została Najświętsza Maryja Panna. Wielokrotnie odbywał pielgrzymki do sanktuariów maryjnych, gdzie długo modlił się – rozmawiał z Maryją. Jej powierzał swoje problemy, troski i całą drogę życia. Gdy był już kardynałem, podczas koronacji figury Matki Bożej Ludźmierskiej na zakończenie uroczystości ruszył w procesji z ukoronowanym posągiem w stronę kościoła. Nagle z ręki Matki Bożej wypadło berło, które udało się chwycić biskupowi Karolowi Wojtyle. Ksiądz Prymas Wyszyński powiedział wtedy: „Karolu, Matka Boża oddała ci władzę nad światem”.

          Jako papież Jan Paweł II, podczas pierwszej pielgrzymki do Polski udał się do sanktuarium na Jasnej Górze, gdzie złożył Maryi piękną, złotą różę jako wyraz wdzięczności i miłości. Róża papieska znajduje się po prawej stronie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Przypomina nam o tym, że my również, tak jak błogosławiony papież Jan Paweł II, powinniśmy dziękować Maryi za Jej matczyne serce, troskliwą opiekę i miłość.

          C. Apel Jasnogórski

          I.   Maryjo, Królowo Polski,
          Maryjo, Królowo Polski,
          jestem przy Tobie, pamiętam,
          jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam.

          II. Maryjo, Królowo Polski,
          Maryjo, Królowo Polski,
          jestem przy Tobie, pamiętam,
          jestem przy Tobie, czuwam,
          jestem przy Tobie, pamiętam,
          jestem przy Tobie, czuwam.

          Wersja młodzieżowa:

          Maryjo, Królowo Polski,
          Maryjo, Królowo Polski,
          jestem przy Tobie, pamiętam o Tobie
          I czuwam na każdy czas.

          Maryjo, jesteśmy młodzi,
          Maryjo, jesteśmy młodzi,
          Już dzisiaj zależy od Polskiej młodzieży
          Następne tysiąc lat.

          Maryjo, Królowo nasza,
          Maryjo, Królowo nasza,
          My Ciebie prosimy, uświęcaj rodziny,
          Uświęcaj każdego z nas.

          Znana też jest taka zwrotka Apelu:

          Maryjo, Królowo nasza,
          Maryjo, Królowo nasza,
          Ojca Świętego zachowaj od złego
          I strzeż go na każdy czas.

          D. Wzór róży do wycięcia

          Temat: Od Maryi uczymy się posłuszeństwa-3.06.2020

          1. Cele katechetyczne:

          –   zapoznanie z wydarzeniem opisującym posłuszeństwo Maryi wobec Boga;

          –   wyjaśnienie, czym jest posłuszeństwo;

          –   kształtowanie postawy posłuszeństwa wobec rodziców i wychowawców.

          2. Słowa klucze:

          Maryja, posłuszeństwo.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          plansze z kartonu – ślady stóp z dobrymi cechami (w kolorze niebieskim), plansze z kartonu – ślady stóp przedstawiające złe uczynki (w kolorze czerwonym i czarnym);

          b.  metody:

          pokaz, opowiadanie, pogadanka, ćwiczenie;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  EP, Klejnoty Matki Bożej http://adonai.pl/opowiadania/bajki/?id=16,

          –  Tak, jak Maryja (płyta CD dołączona do podręcznika).

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 15 min.

          Przypomnienie treści poprzedniej katechezy o Maryi, naszej matce.

          Ewangeliczne opowiadanie o zwiastowaniu NMP.

          Wyjaśnienie opowiadania.

          Piosenka Tak, jak Maryja.

          B.  Rozwinięcie – ok. 20 min.

          Opowiadanie Klejnoty Matki Bożej.

          Pogadanka wyjaśniająca opowiadanie.

          Ćwiczenie Ścieżka Maryi.

          C.  Zakończenie – ok. 10 min.

          Piosenka Tak, jak Maryja.

          Modlitwa o posłuszeństwo.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp

          Po krótkiej modlitwie przypominamy treści poprzedniej katechezy.

          Odczytujemy lub opowiadamy własnymi słowami fragment Ewangelii dotyczący zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Przed opowiadaniem możemy poprosić chłopca i dziewczynkę, aby odegrali role Anioła i Maryi.

          Następnie wyjaśniamy uczniom fragment Ewangelii zwracając szczególną uwagę na postawę Maryi. Możemy zadać kilka pytań aktywizujących:

          –  Kto przyszedł do kogo?

          –  Jaką wiadomość przyniósł Archanioł Gabriel Maryi?

          –  Kim będzie dziecko, które urodzi Maryja?

          –  Jak zachowała się Maryja?

          –  Dlaczego Bóg wybrał właśnie Maryję na matkę swojego Syna?

          Słowa: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego” ukazują posłuszeństwo Maryi, które jest nastawione na pełnienie woli Bożej.

          Służebnica Pańska jest posłuszna, z miłości woli Bożej.

          Uczymy piosenki Tak, jak Maryja.

          B.  Rozwinięcie

          Po piosence przedstawiamy uczniom opowiadanie Tak jak Maryja.

          W pogadance wyjaśniającej opowiadanie zwracamy uwagę dzieci, że Maryja, przechadzając się po łące, wybierała ciche, skromne, maleńkie kwiaty, które swoim zachowaniem ukazują prawdziwe, wspaniałe „klejnoty” postępowania człowieka.

          Pytania proponowane do pogadanki:

          –  Co przypominają rozmowy kwiatów na łące?

          –  Jakie kwiaty i dlaczego właśnie te a nie inne Matka Boża wybrała?

          –  Co Panu Bogu w człowieku może się najbardziej podobać?

          –  Jakie zachowanie będzie Pana Boga smucić?

          Przechodzimy do ćwiczenia Ścieżka Maryi.

          Uczniów prosimy o pokolorowanie rysunków omawianej katechezy w zeszycie ćwiczeń. W tym czasie układamy na podłodze wzdłuż sali lekcyjnej ścieżkę stóp Maryi oraz obok ślady „złych stóp”.

          Wspólnie z dziećmi odczytujemy najpierw ślady złych stóp, których należy unikać, a następnie ślady Maryi, którymi mamy w życiu podążać. Prosimy, by uczniowie po kolei przechodzili ścieżkę Maryi, wypowiadając wybrane dobre cechy Maryi.

          W kilku słowach możemy podsumować ćwiczenie. W swoim życiu mamy naśladować Maryję – Jej wyjątkowe cechy: pokorę, posłuszeństwo, pomoc innym, skromność, wierność, wytrwałość, cichość, cierpliwość, delikatność, miłość, troskliwość, czułość, świętość itp.

          Krocząc ścieżką Maryi, często będziemy kuszeni przez „stopy – ślady” łatwe, ciekawe, ale prowadzące nie do Boga, lecz w kierunku zła: pycha, chciwość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, obrażanie się, zachłanność, kłótliwość, bijatyki, próżność, lenistwo, kłamstwo, zarozumiałość, dokuczanie, niewdzięczność, skąpstwo.

          Warto w kilku słowach przypomnieć uczniom, czym jest posłuszeństwo.

          C.  Zakończenie

          Na zakończenie śpiewamy z dziećmi piosenkę Tak, jak Maryja.

          W modlitwie na zakończenie prosimy Maryję o posłuszeństwo dla nas wobec Boga i rodziców.

          6. Materiały pomocnicze:

          A. Nazwy dobrych cech (do umieszczenia na kartonowych śladach w kolorze niebieskim)

          pokora, posłuszeństwo, pomoc innym, skromność, wierność, wytrwałość, cichość, cierpliwość, delikatność, miłość, troskliwość, czułość, świętość itp.

          B. Nazwy złych cech i zachowań (do umieszczenia na kartonowych śladach stóp w kolorze czerwonym i czarnym)

          pycha, chciwość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, obrażanie się, zachłanność, kłótliwość, bijatyki, próżność, lenistwo, kłamstwo, zarozumiałość, dokuczanie innym, niewdzięczność, skąpstwo.

          C. Fragment Ewangelii: Zwiastowanie NMP.

          „W szóstym miesiącu posłał Bóg Anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?». Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!». Wtedy odszedł od Niej anioł”.

          (Łk 1,26-38)

          D. Piosenka Tak, jak Maryja

          1.  Kiedy ci smutno i nic nie wychodzi,
          Mów „Amen” jak Maryja, „Amen” jak Maryja,
          „Amen” – widocznie Bóg tak chce.

          Ref. Tak jak Maryja (i Józef) wypełniaj wolę Boga (jedyną)
          I zanieś tam swój uśmiech (i serce), gdzie często płyną łzy.

          2.  Kiedy w twym sercu nic więcej prócz bólu,
          Mów „Amen” jak Maryja, „Amen” jak Maryja,
          „Amen” – widocznie Bóg tak chce.

          3.  Gdy z ciebie szydzą i kiedy się śmieją
          Mów „Amen” jak Maryja, „Amen” jak Maryja,
          „Amen” – widocznie Bóg tak chce.

          E. EP, Klejnoty Matki Bożej

          Wiosna nabrzmiała już słońcem. Majowe dni i wieczory pełne były zapachów i niezliczonych dźwięków. Naokoło spośród traw, drzew i krzewów dochodziły bzyczenia, ćwierkania i przekomarzania. Naprawdę przyjemnie było wygrzewać się i spacerować, podziwiając kolorowy świat. Ale kto nie wsłuchiwał się uważnie w wiosenne odgłosy i nie obserwował wnikliwie roślin, nie wiedział, że pomiędzy nimi toczyły się brzydkie kłótnie. Na łące polne róże, które wyglądały delikatnie i uroczo, pokrzykiwały skrzeczącymi głosami na inne, mniej okazałe kwiaty:

          – Rozsuńcie się! Nie widzicie, że ktoś nadchodzi, żeby nas podziwiać?

          –  Aha! Akurat! – piskliwie zakrzyczały niezapominajki – To my jesteśmy bohaterkami maja! To nami się zachwycają!

          –  Dobra, dobra. Gadajcie sobie co chcecie, a i tak najważniejsze na łące jesteśmy my – burknęły rozmaite zioła, których kwiaty rozsiewały słodki, miodowy zapach.

          Po chwili do awantury przyłączyły się bujne trawy, a nawet chwasty, które ustroiły się w strzępiaste różowe czuprynki. Tymczasem widoczna z daleka postać stanęła na łące. Właściwie trudno powiedzieć, że stanęła. Raczej delikatnie przesunęła się nad ziemią, wypatrując czegoś pośród rozgorączkowanych roślin. Wreszcie wzrok jej padł na drobniutkie, białe kwiatki ledwo widoczne pośród przepychu innych kwiatów i ziół. Delikatnie musnęła je dłonią i zagarnąwszy w błękitną chustę, odpłynęła w stronę błyszczącego w oddali lustra wody. Był to rozległy zielonooki staw, na którym kołysały się przepyszne kaczeńce i lilie wodne. To one tu wszystkimi rządziły. Inne rośliny posłusznie wypełniały ich polecenia, bo były po prostu mniej okazałe i dlatego bardzo nieśmiałe. Zamiast więc stawać w zawody z tymi, którymi zachwycali się artyści i zakochane pary, wolały sobie po cichutku rosnąć. Tak jak te maciupeńkie roślinki kołyszące się tuż przy brzegu. Wyciągały spomiędzy rzęsy wodnej niepozorne łebki, żeby pochwycić życiodajny promień słońca. Tylko ono było dla nich ważne. – Jest piękne i dobre – zwykły mawiać – żyjemy tylko dzięki niemu.

          –  Macie słuszność. Dlatego umieszczę was bliżej niego – postać, która uważnie przysłuchiwała się wszystkiemu, co działo się na świecie, przeniosła malutkie wodne roślinki w zagłębienie swojej błękitnej chusty.

          Następnie rozejrzała się po okolicy i ruszyła w stronę domku z czerwonym dachem. Przystanęła za świeżo pomalowanym płotem i omiotła wzrokiem przydomowy ogródek. A tam akurat odbywała się rewia mody. Na klombach przechadzały się bratki, prezentując swoje niezwykłe stroje. Żadne kwiaty nie mogły pochwalić się tak wieloma odcieniami, kolorami i gatunkami wytwornych materii. Nie miały ani tylu aksamitnych fioletowych i bordowych kubraczków ze złotymi guziczkami, ani liliowobłękitnych zwiewnych sukien, ani białych sportowych wdzianek z granatowymi wypustkami. Na pobliskich rabatkach stokrotki z szafirkami demonstrowały plażowe sukienki, a narcyzy i żonkile wykwintne garnitury. W zacienionej części ogródka, tam gdzie zwykle utrzymywała się wilgoć, trwała natomiast parada najmodniejszych zapachów. Rozsiewały tu swoje słodkie aromaty bzy, konwalie i groszek pachnący. Trudno było się zdecydować, czy bardziej podziwiać ogrodowe piękności, czy ulec unoszącej się wokół woni naturalnych perfum. Delikatna postać, która obserwowała ogród, nie miała jednak żadnych wątpliwości. Pochyliła się i odgarnęła rosnące pod płotem zielsko. Jej jasnym oczom ukazała się kępka pomarańczowych kwiatuszków wtulonych pomiędzy seledynowe listki. Pachniały miodem i wyglądały jak kawałki bursztynu. – Wy też – powiedziała śpiewnym głosem postać i ukryła je w fałdach swojej chusty.

          Nazajutrz mieszkańcy wioski podążali do stojącej na wzgórzu kapliczki z figurą Maryi. Kobiety i dziewczynki niosły naręcza najpiękniejszych kwiatów i ziół, z których zamierzały upleść wieniec dla Matki Bożej. Mężczyźni i chłopcy szli nieco z tyłu, prowadząc księdza, który miał poświęcić tę nowo wybudowaną kapliczkę. Kiedy pochód zatrzymał się przed bielonymi kolumienkami, wszystkich opanowało zdumienie. Od figury bił bowiem niezwykły blask. Dopiero po chwili ludzie dostrzegli jego źródło. Oto na głowie Najświętszej Maryi Panny lśniła cudowna korona wysadzana perłami, szmaragdami i bursztynami. Skąd mógł wziąć się tak drogocenny klejnot na jej skroniach? – Ależ to nie korona, to wieniec upleciony z białych kwiatków łąkowych i żółtych ogrodowych – zakrzyknęła mała dziewczynka, klaszcząc w ręce. – A tam pomiędzy nimi są seledynowe kuleczki, rosnące na brzegu naszego stawu – śmiało się radośnie dziecko. Rzeczywiście, dopiero teraz dorośli popatrzyli na Maryję oczami dziewczynki. I przekonali się, że Matka Boża najbardziej kocha to, co niewidoczne dla ich oczu. – Tak, to prawda, w Jej koronie prawdziwymi klejnotami są pokora, skromność i posłuszeństwo – powiedział ksiądz rozpoczynając nabożeństwo. A czy wiecie, jaki kolor mają oczy Maryi? Zgadujący – Maryja zgaduje nasze prośby.

          Temat:  Maryja – Królowa nieba i ziemi- 4.06.2020,8.06.2020

          1. Cele katechetyczne:

          –   odkrywanie tajemnicy ukoronowania Najświętszej Maryi Panny;

          –   zapoznanie z wybranymi wezwaniami Litanii loretańskiej;

          –   zachęcenie do modlitwy za wstawiennictwem Maryi.

          2. Słowa klucze:

          królowa, wstawiennictwo.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          kartki A4 dla uczniów do rysowania oraz kredki, karton z wizerunkiem Maryi – można wykorzystać z katechezy nr 56, wycinanka: korona, gwiazdy, półksiężyc, nożyczki, taśma klejąca, klej lub szpilki;

          b.  metody:

          ćwiczenie plastyczne, opowiadanie, pogadanka, praca z tekstem, piosenka;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  Pismo Święte,

          –  B. Ferrero, Brama Niebieska [w:] tegoż, Przypowieści i opowiadania, Warszawa 2001,
          s. 295–299.

          –  Matko Boga (płyta CD dołączona do podręcznika).

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 15 min.

          Przypomnienie dotychczasowych wiadomości o Maryi

          Pogadanka.

          Piosenka Matko Boga.

          B.  Rozwinięcie – ok. 20 min.

          Opowiadanie Brama Niebieska.

          Pogadanka wyjaśniająca opowiadanie.

          Praca z tekstem – wezwania Litanii loretańskiej.

          Ćwiczenie plastyczne – wycinanka i koronowanie Matki Boskiej.

          C.  Zakończenie – ok. 10 min.

          Pogadanka dotycząca tajemnicy ukoronowania Najświętszej Maryi Panny.

          Modlitwa Apel Jasnogórski.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp

          Przed rozpoczęciem modlitwy ustawiamy w widocznym miejscu karton z wizerunkiem Matki Bożej. Katechezę rozpoczynamy przypomnieniem wcześniejszych wiadomości o Maryi. Szczególnie podkreślamy troskę i wstawiennictwo Maryi za ludźmi przed Bogiem.

          Proponowane pytania pomocnicze:

          –  Jakie cechy możemy przypisać Maryi?

          –  Dlaczego Maryję możemy nazywać naszą Matką?

          –  W jaki sposób Maryja troszczy się o ludzi?

          –  W jaki sposób możemy naśladować Maryję?

          –  Dlaczego powinniśmy naśladować Maryję?

          Razem z uczniami przypominamy i śpiewamy piosenkę Matko Boga.

          B.  Rozwinięcie

          W dalszej części katechezy prezentujemy opowiadanie Brama Niebieska.

          Następnie prowadzimy pogadankę wyjaśniającą:

          –  Jak żył, jak zachowywał się Aldebrando?

          –  Jakie wydarzenie zmieniło sposób życia Aldebranda?

          –  Czego Aldebrando szukał przez resztę swojego życia?

          –  Dlaczego Aldebrando poszukiwał Bramy Niebieskiej?

          –  Kiedy Aldebrando znalazł Bramę Niebieską?

          –  Dzięki czemu Aldebrando znalazł Bramę Niebieską?

          –  Dlaczego Maryję możemy nazywać „Bramą Niebieską”?

          –  Jakie znamy jeszcze inne określenia dotyczące Maryi?

          Aldebrando myśli, że wszystko można zdobyć siłą. Tymczasem niebo możemy zdobyć poprzez pokorę, pokój, miłość, pomoc innym, modlitwę – tak jak uczy nas Maryja swoim całym życiem. Dopiero wtedy, gdy Aldebrando nauczył się tak dobrze postępować, odnalazł Bramę Niebieską, którą wskazała mu Maryja.

          Praca z tekstem – wezwania Litanii loretańskiej. Ukazujemy uczniom szczególną modlitwę, w której wyrażamy podziw i chwałę dla Maryi, prosząc Ją o wstawiennictwo. W kilku słowach wyjaśniamy, jak odmawiamy Litanię loretańską. Następnie przedstawiamy zrozumiałe dla dzieci określenia Maryi, zapisując je na tablicy. Proponowane wezwania:

          Święta Maryjo,
          Matko Chrystusowa,
          Matko najczystsza,
          Matko dobrej rady,
          Matko Zbawiciela,
          Przyczyno naszej radości,
          Bramo niebieska,
          Gwiazdo zaranna,
          Ucieczko grzesznych,
          Pocieszycielko strapionych,
          Królowo Aniołów,
          Królowo Apostołów,
          Królowo wszystkich Świętych,
          Królowo rodziny
          Królowo pokoju,
          Królowo Polski.

          Następnie prosimy uczniów, by wybrali sobie jedno wezwanie i spróbowali je narysować. Nauczyciel podchodzi do każdego ucznia i pomaga mu przedstawić na rysunku wybrane wezwanie.

          Ćwiczenie – wycinanka i koronowanie Matki Boskiej.

          Uczniom, którzy już narysowali wybrane wezwanie, rozdajemy wycinanki i nożyczki (pomagamy dzieciom przy wycinaniu i pilnujemy, by nie zrobiły sobie krzywdy). Po wycięciu korony, półksiężyca i gwiazd przyklejamy bądź przypinamy na kartonie przy wizerunku Matki Bożej. Jeżeli wystarczy czasu i miejsca, wokół wizerunku możemy przypiąć rysunki dzieci przedstawiające wezwania Litanii loretańskiej.

          C.  Zakończenie

          Pogadanka dotycząca tajemnicy ukoronowania Najświętszej Panny Maryi. Cytując słowa z Pisma Świętego: „Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1), nawiązujemy do ostatniej tajemnicy Różańca Świętego. Wyjaśniamy sens królowania Maryi, wskazując na Jej opiekę i wstawiennictwo za ludźmi u Boga. Proponowane pytania:

          –  Kogo może symbolizować słońce – światłość?

          –  Co oznacza opis – Niewiasta obleczona w słońce?

          –  Co symbolizuje księżyc pod Jej stopami i wieniec z gwiazd?

          –  Z czym kojarzy nam się królowanie?

          –  W jaki sposób Maryja troszczy się o cały świat?

          Na zadanie domowe uczniowie mają wykonać wycinankę i kolorowankę z zeszytu ćwiczeń.

          W ramach modlitwy na zakończenie możemy zaśpiewać Apel Jasnogórski.

          6. Materiały pomocnicze:

          A. Bruno Ferrero, Brama Niebieska

          Aldebrando, pan z Torrebruna, mrocznej warowni w pobliżu Poggibonsi, miał bardzo zły charakter. Już jako dziecko był niecierpliwy i gwałtowny. Przewodząc bandzie rówieśników mieszkających w okolicy, nad którą panował łagodnie jego ojciec Gualtiero, wyróżniał się złośliwością i lekceważeniem spokojnych współobywateli.

          Przewodząc swym przyjaciołom lekkoduchom, Aldebrando obrzucał znienacka kamieniami woźniców z wysokich murów dworu ojcowskiego. Również dobry pleban zauważył pewnego ranka, że zniknęły sznury uruchamiające dzwony i tego dnia zazwyczaj rozśpiewana dzwonnica stała milcząca. Wszyscy mieszkańcy Torrebruna mieli wielkie kłopoty z godziną Mszy Świętej, obiadu i kolacji. O chodzeniu do szkoły naturalnie nie było mowy. Aldebrando za punkt honoru uznawał nieuczenie się. Nauczyciele z resztą byli bardzo zadowoleni, że nie plątał się im w szkole. W jednej rzeczy jednak nie miał rywali – we władaniu mieczem. W wieku 15 lat pokonywał już rycerzy i żołnierzy powracających z Ziemi Świętej, doświadczonych w tysiącu bitew. W wieku 20 lat Aldebrando został księciem Torrebruna.

          Jego pierwszą myślą było zorganizowanie armii.

          Lawina żelaza

          W okolicach Poggibonsi wszyscy szybko poznali straszliwe wojsko Aldebranda z Torrebruna. Składało się z żołnierzy okrutnych i dzikich. Niczym lawina żelaza napadali na zamki i wsie, pokonując wszelki opór. Gdy mieszkańcy tych okolic zauważali czarne chorągwie falujące na wietrze, które zapowiadały nadejście oddziałów Aldebranda, kryli się w kościołach, ufając, że burza ognia i stali przejdzie szybko. Biada temu, kto by chciał się opierać. Panowie i hrabiowie oddawali klucze swych posiadłości i swych miast, przyjmując trudne warunki dyktowane przez Aldebranda.

          Pewnego dnia straszny kapitan stanął przed bramą klasztoru. Jeden z wielu szpiegów, których Aldebrando rozesłał po okolicy, przekazał mu, że w klasztorze przechowywano kielichy, relikwiarze i cenne świeczniki oraz złotą koronę na wizerunku Najświętszej Maryi Panny. Brama klasztoru była zamknięta. Konie żołnierzy kopytami niszczyły dziedziniec. Zniecierpliwiony Aldebrando mieczem uderzył w bramę. Ukazał się zalękniony braciszek. „Czego szukacie?” „Otwórz drzwi!”. „Twoje zamiary nie są dobre i dlatego nie otworzę!”. „Zniszczę tę bramę i zawładnę wszystkim, a ty...” – dodał groźnie – „zostaniesz zdeptany jak karaluch!”. „Przez te drzwi możesz wejść siłą i zdobyć klasztor, pobić nas” – odpowiedział braciszek – „ale przez Bramę Niebieską nie przejdziesz! Pani Niebieskiej nie pokonasz”. „Jeśli istnieje brama niebieska, sforsuję ją na mym koniu wobec moich żołnierzy!”. Brama klasztoru została wyważona uderzeniami siekier, a klasztor ograbiony.

          Dziwny niepokój

          W kilka dni później, gdy zachodzące słonce zapaliło horyzont, Aldebrando podziwiał z wieży granice swego królestwa. Od pewnego czasu dziwny niepokój opanował jego serce. Słowa pokornego braciszka rozbrzmiewały mu w głowie: „Brama niebieska”. Wydawało mu się rzeczą niemożliwą istnienie czegoś, czego on nie mógłby zdobyć, kogoś, kogo nie mógłby pokonać. Uniósł pięść ku górze i zawołał: „Jeśli istnieje brama niebieska, znajdę ją!”. Jego postanowienie zagubiło się w wietrzyku wieczornym, który szybko rozpostarł swój obrus cieni na nizinie. Następnego dnia Aldebrando osiodłał najszybszego ze swych koni i wyjechał z zamku bez eskorty. Wędrował przez cały dzień. Powrócił wieczorem zmęczony i zakurzony. Jego oczy błyszczały chorobliwie, a jego usta szeptały: „Ja ją znajdę!”. Następnego dnia i w kolejne dni Aldebrando ciągle objeżdżał konno swe królestwo, szukając bramy niebieskiej. Któregoś wieczoru Aldebrando nie powrócił do zamku.

          Święty pustelnik

          Ponieważ nie znalazł bramy niebieskiej w obrębie swego królestwa, postanowił przemierzyć wszystkie królestwa ziemi, dopóki jej nie znajdzie. A w postanowieniu swym był jak nikt inny uparty i wytrwały. I tak straszny Aldebrando z Torrebruna, niezwyciężony wojownik, którego wszyscy się bali, przemienił się w tułacza, wędrującego najbardziej ukrytymi ścieżkami i pytającego wszystkich: „Czy wiesz, gdzie jest brama niebieska?”. Jego szaty zniszczyły się, włosy i długa broda posiwiały. Niektóre dzieci, widząc go, zaczynały płakać. Inne wyśmiewały się z niego. Aldebrando był zdecydowany dopiąć swego. Zmuszony był prosić o jałmużnę. Sypiał w oborach, a niekiedy w klasztorach, gdzie razem z braćmi zakonnymi spędzał długie godziny na rozmyślaniu. Niezauważalnie, powoli jego dusza, która wydawała się być z żelaza – zmiękła. Wielu, widząc go, brało go wręcz za świętego pustelnika.

          Tajemnicza kobieta

          Minęły lata. Pewnego ranka, bez określonego powodu, stary i zmęczony Aldebrando, postanowił powrócić do domu. Przybył pod mury swego grodu i spojrzał na nie. Nosiły jeszcze znaki jego arogancji. Jakaś stara i zgarbiona kobieta szła ścieżką prowadzącą do wsi. Niosła wielką wiązkę chrustu na plecach. Aldebrando zachował się tak, jak ostatnio zwykł postępować. „Czy mogę ci pomóc?” – spytał, uśmiechając się uprzejmie. „Dziękuję” – wyszeptała staruszka. Wziął chrust na plecy i zaczął iść obok kobiety. Przypomniał sobie, jak będąc chłopcem, podpalał ludziom takie wiązki chrustu, wiedział, jak wielką krzywdę wyrządzał ludziom, których napotykał. Aldebrando zapłakał. Po kilku krokach kobieta nieśmiało powiedziała: „Już dotarliśmy”. Aldebrando zatrzymał się zdumiony i przez łzy zapytał. „Tutaj?”. Znajdowali się na skrzyżowaniu dróg. Stała tam mała kapliczka poświęcona Najświętszej Maryi Pannie. Był to zniszczony obelisk z napisem na froncie. Aldebrando powoli przeczytał napis łaciński: „Ianua Coeli”. „Co on oznacza?” – zapytał. „Brama niebieska” – odpowiedziała staruszka, uśmiechając się. Aldebrando poczuł, że serce mu podskoczyło. „Jak to? Tutaj, o dwa kroki od mojego domu? A ja szukałem jej po całym świecie”. Kobieta wyprostowała się, szybko spadły łachmany, które ją okrywały. Ukazała się kobieta ubrana w niebieskie szaty przypominające rozgwieżdżone niebo. „Czekałam na ciebie, na twoje łzy pokuty. Przypominasz sobie, ile razy przechodziłeś tu jako dziecko z drewnianą szabelką, potem na swym koniu, uzbrojony do walki? Chciałeś znaleźć bramę niebieską. Dzisiaj ją znalazłeś. Różni się bardzo od twego wyobrażenia o niej. I nie musisz już jej wyważać, by wejść. To ja cię zapraszam. Aldebrando ukląkł, gdyż rozpoznał Matkę Bożą, której przed laty ukradł koronę z klasztoru. Tymczasem obelisk obrócił się wokół swej osi, ukazując schody, które ginęły w bezkresnej dali. „Chodź” – powtórzyła Maryja. Aldebrando zaczął wchodzić po schodach niebieskich. W miarę każdego kroku jego wygląd stawał się piękniejszy, jego szaty lśniące i połyskujące niebieskim blaskiem bijącym od Maryi – Bramy Niebieskiej.

          Znaleziono go klęczącego przed kapliczką Madonny. Umarł z dziwnym uśmiechem na ustach. Nikt go nie rozpoznał. Jeszcze dzisiaj w pobliżu Poggibonsi znajduje się obelisk z napisem „Ianua Coeli”. Ma dziwne położenie: leży w poprzek, jakby kiedyś obrócił się na niewidzialnych zawiasach.

          B. Wzór wycinanki

           



          Temat: Lolek – wśród rówieśników- 10.06.2020

          1. Cele katechetyczne:

          –   zapoznanie z Lolkiem i jego przyjaciółmi;

          –   ukazanie pozytywnych relacji koleżeńskich;

          –   zachęta do modlitwy za kolegów i koleżanki.

          2. Słowa klucze:

          Lolek, Jan Paweł II, życzliwość, koleżeńskość.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          zdjęcia papieża (jako dziecka, młodzieńca, papieża – pocięte w formie puzzli), kolorowe kartki A4, klej;

          b.  metody:

          zabawa dydaktyczna, opowiadanie, ćwiczenie plastyczne;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  M. Bednarska-Moskwa, Opowieść o Wielkim Papieżu, Kraków 2007, s. 5–7.

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 10 min.

          Modlitwa Zdrowaś Maryjo.

          Ćwiczenie Puzzle.

          B.  Rozwinięcie – ok. 25 min.

          Opowiadanie Lolek.

          C.  Zakończenie – ok. 10 min.

          Ćwiczenie plastyczne.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp

          Katechezę rozpoczynamy modlitwą Zdrowaś Maryjo,

          B.  Rozwinięcie

          Następnie przedstawiamy opowiadanie Lolek. Czytamy fragmenty książki Opowieść o Wielkim Papieżu (materiały pomocnicze). Podsumowaniem będą pytania dotyczące tekstu, np.

          –  Gdzie urodził się Lolek?

          –  Czy Karol miał rodzeństwo?

          –  Jak miał na imię brat Karola?

          –  Jakim chłopcem był papież?

          –  Jakim był uczniem?

          –  Jak spędzał czas z przyjaciółmi?

          Lolek – tak nazywali Karola Wojtyłę jego rodzice. Pochodził z Wadowic. Miał brata Edmunda, który był lekarzem. Był dobrym i pilnym uczniem. Miał wielu przyjaciół, z którymi chętnie spędzał czas na zabawie. Najczęstsza zabawą była gra w piłkę nożną. Lolek zazwyczaj stał na bramce. Był koleżeński i życzliwy wobec innych; chętnie dzielił się tym, co miał, pomagał słabszym. Ale nade wszystko kochał Pana Jezusa i Jego matkę Maryję. Był ministrantem. Często można było go zobaczyć w pobliskiej świątyni, jak się modlił i służył do Mszy Świętej

          Z okna swojego rodzinnego domu widział zegar słoneczny na jednej ze ścian kościoła. Widnieje tam napis: „Czas ucieka, wieczność czeka”. Dlatego Lolek pragnął zawsze dobrze wykorzystać czas, który daje nam Bóg.

          C.  Zakończenie

          Katechezę kończymy zadaniami plastycznymi znajdującymi się w zeszycie ćwiczeń.

          Następnie odmawiamy wspólną modlitwę za koleżanki i kolegów za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II.

          6. Materiały pomocnicze:

          A. Opowiadanie Lolek

          –  Mamusiu, siostra kazała nam przygotować na następną katechezę wiadomości o życiu i działalności papieża Jana Pawła II – powiedział Szymek po obiedzie.

          –  Skoro tak, to chętnie opowiem ci o tej wielkiej, niezwykłej postaci, lecz musisz być cierpliwy, bo to będzie długa opowieść.

          –  Bardzo lubię twoje opowieści, nawet bardzo długie.

          –  Bardzo mnie to cieszy. Tylko pamiętaj, że to nie będzie bajka. Wszystko zdarzyło się naprawdę – podkreśliła mama.

          Mama usiadła obok syna na kanapie i milczała przez chwilę.

          –  Hm... Od czego by tu zacząć... – zastanawiała się.

          –  Jak to od czego? – Od urodzenia! Ja już wiem, że papież urodził się w Wadowicach niedaleko Krakowa i otrzymał na chrzcie imiona Karol Józef.

          –  Bardzo dobrze! Dodam tylko, że przyszedł na świat 18 maja 1920 roku. Jego rodzice, Karol i Emilia Wojtyłowie, byli z tego powodu bardzo szczęśliwi.

          –  To tata papieża też miał na imię Karol? – zapytał trochę zdziwiony Szymek.

          –  Tak. Wtedy dość często nadawano dzieciom takie imię, jakie nosił ojciec lub dziadek.

          –  Czy Karol miał rodzeństwo?

          –  Tak, miał starszego o czternaście lat brata Edmunda. Później przyszła na świat jeszcze siostrzyczka, ale niestety, zmarła tuż po urodzeniu. Aż wreszcie po wielu latach państwo Wojtyłowie znowu mogli cieszyć się maleństwem. Mały Loluś, bo tak mówili na niego rodzice, był ich wielką radością i dumą.

          –  A jakim chłopcem był papież, gdy podrósł? – zapytał Szymek.

          –  Zwyczajnym, niczym nieróżniącym się od swoich rówieśników. Tak jak inni lubił biegać, skakać, grać w piłkę nożną, a czasem nawet bił się z chłopakami. Gdy grał w nogę, to najczęściej stał na bramce, dlatego mówiono na niego Lolek Bramkarz.

          –  Ja też zazwyczaj stoję na bramce – podkreślił z dumą chłopiec.

          –  Ale chyba nie jesteś tym zachwycony. Często narzekasz, że koledzy nie chcą dopuścić cię do gry w ataku – powiedziała mama.

          –  Od dzisiaj chcę tylko bronić bramki! – powiedział Szymek z zapałem.

          –  Byłoby dobrze, żebyś nie tylko w tym chciał naśladować papieża – mama popatrzyła na syna z łagodnym uśmiechem i poklepała go po ramieniu. – A wracając do jego dzieciństwa, muszę ci powiedzieć, że zaczął wyróżniać się, gdy poszedł do szkoły: świetnie się uczył, zwłaszcza miał zdolności do nauki języków.

          –  I na pewno był najlepszy z religii – uznał Szymek.

          –  Owszem, był pobożnym chłopcem, ale w tamtych czasach nie brakowało gorliwych religijnie dzieci i w jego postępach z religii trudno było się dopatrzyć czegoś nadzwyczajnego. Nawet jako ministrant Karol Wojtyła był ponoć całkiem przeciętny i nic nie wskazywało na to, że zostanie księdzem.

          Temat: Boże Ciało-11.06.2020,15.06.2020

          1. Cele katechetyczne:

          –   poznanie znaczenia obchodów uroczystości Bożego Ciała;

          –   uświadomienie, że Panu Jezusowi okazujemy cześć i miłość w Najświętszym Sakramencie;

          –   zachęcanie do uczestnictwa w uroczystości Bożego Ciała.

          2. Słowa klucze:

          Boże Ciało, Najświętszy Sakrament, procesja, monstrancja.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          ilustracja procesji Bożego Ciała (można wykorzystać z podręcznika), ilustracja monstrancji, kolorowe kartki papieru, tekturki do wycięcia dzwonków, nożyczki.

          b.  metody:

          opowiadanie, pokaz, ćwiczenie plastyczne, minidrama, piosenka;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  Bóg jest tu (płyta CD dołączona do podręcznika).

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 10 min.

          Modlitwa.

          Ćwiczenie Monstrancja.

          Pogadanka.

          B.  Rozwinięcie – ok. 25 min.

          Opowiadanie o procesji Bożego Ciała.

          Ćwiczenie Kwiatki i dzwoneczki,

          Minidrama.

          C.  Zakończenie – ok. 10 min.

          Pogadanka.

          Piosenka i modlitwa.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp

          Katechezę rozpoczynamy modlitwą i śpiewem piosenki Bóg jest tu, po czym przechodzimy do ćwiczenia Monstrancja. Uczniowie wykonują zadanie pierwsze w zeszycie ćwiczeń i tym samym dowiadują się, co to jest monstrancja. W międzyczasie w krótkiej pogadance możemy wyjaśnić do czego służy monstrancja. Jest to przedmiot, w którym umieszcza się Najświętszy Sakrament, abyśmy mogli Go adorować – czyli chwalić.

          B.  Rozwinięcie

          Następnie opowiadamy dzieciom o uroczystości Bożego Ciała. Pokazujemy ilustrację i wyjaśniamy znaczenie procesji Bożego Ciała. Zachęcamy do uczestnictwa w procesji poprzez różne funkcje, np. sypanie kwiatów, dzwonienie dzwonkami. W tym celu prosimy uczniów, aby:

          –  dziewczynki usiadły razem w grupie i wycięły jak największą ilość małych kwiatków z kolorowego papieru;

          –  chłopcy wycięli z tekturki dzwonki (na podstawie wzoru).

          Dajemy uczniom czas około 10 min.

          W trakcie wycinania omawiamy funkcję kwiatów i dzwonków podczas procesji Bożego Ciała.

          Po wykonaniu wycinanek ustawiamy uczniów w dwóch rzędach (jak gdyby w procesji), na środek stawiamy ilustrację z monstrancją. Prosimy, aby na dany znak dziewczynki trzymające w rączkach kwiatki podrzuciły delikatnie po kilka sztuk do góry w kierunku monstrancji. Chłopcy natomiast, gdy ostatnie płatki kwiatków opadną, trzymając w rękach dzwonki, zaczynają nimi potrząsać i naśladować ich odgłosy („dzyń, dzyń”). Po kilku powtórzeniach (aż skończą się kwiatki) siadamy wspólnie dookoła i śpiewamy piosenkę Bóg jest tu.

          Następnie przechodzimy do kolejnego zadania z zeszytu ćwiczeń i pomagamy uczniom wyciąć, ułożyć i wkleić scenę procesji Bożego Ciała.

          C.  Zakończenie

          Katechezę podsumowujemy pogadanką na temat tego, dlaczego i w jaki sposób możemy chwalić Pana Jezusa. Zwracamy szczególną uwagę na adorację Najświętszego Sakramentu. Możemy posłużyć się przykładem z życia. Kiedy za kimś bardzo tęsknimy, to często wpatrujemy się w zdjęcie tej osoby bądź przeglądamy rzeczy związane z nią. To nam przypomina o danej osobie i pomaga nam o niej pamiętać.

          6. Materiały pomocnicze:

          Wzór dzwonka do skopiowania

          65. Dziękujemy za rok szkolny,17.06.2020

           

          1. Cele katechetyczne:

          –   poznanie dobrego Boga w świecie;

          –   kształtowanie wdzięczności wobec nauczycieli, katechetów i wychowawców;

          –   wyrażanie w modlitwie dziękczynnej wdzięczności za dobro otrzymane w ciągu roku.

          2. Słowa klucze:

          wdzięczność, wakacje.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          arkusze szarego papieru (ok. 8), klej, kredki, plansze do piramidy, zdjęcia i ilustracje przyrody, rodziny, modlitwy, zabytków, ciekawych miejsc, samochodów, pociągów, statków, plaż, miejsc zabaw (około 5–6 dla każdej grupy);

          b.  metody:

          ćwiczenia plastyczne, pogadanka, piosenka;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  Wszystko, Panie, Ciebie chwali (płyta CD dołączona do podręcznika).

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 15 min.

          Modlitwa.

          Ćwiczenie Plakat z wakacji.

          B.  Rozwinięcie – ok. 20 min.

          Piosenka.

          Ćwiczenie Wdzięczność.

          C.  Zakończenie – ok. 10 min.

          Modlitwa wdzięczności.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp

          Katechezę rozpoczynamy modlitwą Ojcze nasz, w której dziękujemy za cały rok szkolny, za rodziców, wychowawczynię, całą szkołę, kolegów i koleżanki, itp.

          Proponowane hasła do plakatów wakacyjnych:

          –  Odpoczynek nad morzem.

          –  Z rodziną wspólnie się modlimy.

          –  Zwiedzamy nowe piękne miejscowości i zabytki.

          –  Odwiedzamy naszych krewnych i bliskie nam osoby.

          –  Podróżujemy.

          Uczniowie wybierają pasujące im zdjęcia i ilustrację (prowadzący musi czuwać, by dzieci z różnych grup nie wyrywały sobie pasujących materiałów).

          Następnie omawiamy wykonane prace uczniów, podkreślając prawdę, że w czasie wakacji, gdy będziemy zachwycać się urokami natury, przyrody odkrywamy wielkość i miłość dobrego Boga.

          B.  Rozwinięcie

          Po omówieniu śpiewamy z uczniami piosenkę Wszystko, Panie, Ciebie chwali.

          Przechodzimy do ćwiczenia Wdzięczność.

          Rozdajemy uczniom w grupach kolejne arkusze szarego papieru.

          Zadaniem uczniów jest narysować to, za co chcą podziękować: Panu Jezusowi ,rodzicom, wychowawczyni i innym nauczycielom, kolegom i koleżankom... Możemy przyporządkować poszczególne osoby grupom lub wszystkim grupom podać te same osoby.

          Podczas rysowania prowadzący podpowiada za co dzieci mogą podziękować innym.

          Następnie wspólnie z poszczególnymi grupami omawiamy ich plakaty.

          Warto w tym miejscu podziękować uczniom za wspólne spotkania, za ich radość i modlitwę itd. Jeżeli mamy możliwość, to rozdajemy na koniec roku szkolnego obrazki (np. ze św. Kingą), aby przypominały im o Panu Bogu i modlitwie.

          C.  Zakończenie

          Jako podsumowanie uczniowie wykonują zadania z zeszytu ćwiczeń.

          Katechezę kończymy modlitwą wdzięczności za rok szkolny, podczas której uczniowie mogą wyrażać osobiste podziękowania Panu Bogu.

          6. Materiały pomocnicze:

          Piosenka Wszystko, Panie, Ciebie chwali

          Wszystko Panie Ciebie chwali: ptaki, kwiaty, wicher, woda.
          Ty we wszystkim jesteś Boże, wszystko Tobie się podobać chce.
          Panie jestem Twoim dzieckiem, ukochałeś mnie nad życie.
          Mocną ręką mnie prowadzisz, błogosławisz mnie obficie sam.

          Temat:  Ze Świętą Kingą jadę na wakacje-18.06.2020,22.06.2020

          1. Cele katechetyczne:

          –   poznanie legendy o pierścieniu św. Kingi;

          –   odkrywanie znaczenia soli w życiu człowieka.

          2. Słowa klucze:

          sól, pierścień św. Kingi.

          3. Uwagi metodyczne:

          a.  pomoce dydaktyczne:

          sól, cukier, pieprz, itp., łyżeczki plastikowe, apaszka do zawiązania oczu, pierścień, zdjęcia kopalni soli w Wieliczce i Bochni, chusteczka;

          b.  metody:

          opowiadanie, pokaz, rozmowa ukierunkowana, zabawa dydaktyczna, ćwiczenie plastyczne;

          c.   literatura i środki audiowizualne:

          –  Prezent św. Kingi, opr. M. Malecka-Rogal (http./www.promyczek.pl/poczytaj/ciekawe-zwierzeta/.html),

          4. Plan katechezy:

          A.  Wstęp – ok. 15 min.

          Modlitwa.

          Legenda Prezent św. Kingi.

          B.  Rozwinięcie – ok. 15 min.

          Ćwiczenie Sól.

          C.  Zakończenie – ok. 15 min.

          Ćwiczenie plastyczne.

          5. Przebieg katechezy:

          A.  Wstęp:

          Katechezę rozpoczynamy modlitwą za wstawiennictwem Świętej Kingi, np.

          „Święta Kingo, patronko pierwszaków – módl się za nami”.

          Po niej przechodzimy do przeczytania krótkiej legendy o pierścieniu Świętej Kingi, wraz z pokazem przedmiotów takich jak: pierścień, kawałek solnej skały, obrazy, zdjęcia.

          –  O co prosiła Kinga swojego ojca?

          –  Co chciała ofiarować Polakom?

          –  Jakiej rady udzielił jej ojciec?

          –  Co zrobiła Kinga?

          –  Jaki skarb znaleźli robotnicy przy kopaniu studni?

          Święta Kinga ofiarowała Polakom sól, najcenniejszy skarb, który do dzisiaj jest w każdym domu.

          B.  Rozwinięcie

          Tę część katechezy rozpoczynamy od ćwiczenia Sól. Pierwsza część ćwiczenia polega na zabawie: zawiązujemy oczy kilku dzieciom i podajemy im na łyżeczkach osobno po kilka ziarenek soli, cukru, pieprzu i prosimy, by spróbowały i nazwały substancję, którą próbowały. Następnie omawiamy zabawę, wskazując na umiejętność odróżnienia poszczególnych substancji za pomocą smaku.

          W dalszej części omawiamy znaczenie soli.

          Kiedyś sól była bardzo droga, nawet płacono nią za różne towary. Dlatego św. Kinga wiedziała, że tylko taki dar uczyni Polskę bogatą i wielką.

          Dzięki soli potrawy, które jemy, są smaczniejsze, można dłużej przechowywać mięso, ryby. Sól nadaje smak i konserwuje potrawy.

          Przytaczamy słowa Pana Jezusa – Mt 5,13.

          „Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi”.

          My jako dzieci Pana Boga mamy poprzez swoje dobre postępowanie – dobre uczynki – nadawać światu smak, to znaczy czynić go lepszym, dobrym. Szczególnie podczas wakacji powinniśmy pamiętać, by być miłymi, dobrymi, posłusznymi dziećmi – tak jak nasza patronka Święta Kinga.

          Wykorzystując ilustracje z podręcznika, ukazujemy miejsca związane ze Świętą Kingą, która zaprasza nas na wakacje.

          –  zamek w Ostrzyhomiu na Węgrzech – miejsce narodzin św. Kingi;

          –  Zamek królewski na Wawelu, w którym mieszkała jako żona króla Bolesława;

          –  Kaplica Świętej Kingi w kopalni soli w Wieliczce;

          –  Klasztor w Starym Sączu, do którego wstąpiła po śmierci męża.

          C.  Zakończenie

          Katechezę kończymy zadaniem plastycznym z zeszytu ćwiczeń, które polega na narysowaniu pierścienia Świętej Kingi, oraz zaznaczeniu odpowiednich ilustracji.

          6. Materiały pomocnicze:

          Prezent Świętej Kingi

          Kiedy młodziutka Kinga wyruszała z Węgier do Polski, by zaślubić księcia Bolesława, jej ojciec, król Bela IV, przygotował wiele skrzyń pełnych złota i cennych klejnotów jako wiano córki, by bogactwo to przekazała Polsce. Wtedy Kinga zwróciła się do niego z prośbą, aby nie złoto Polakom podarował, którego im nie brakuje, ale sól, której nie mają. Zasmucił się król i odrzekł córce, iż nie ma takiej mocy, by kopalnie z Węgier do Polski przenieść. Poradził jej jednak, by poszła w miejsce, gdzie sól jest wydobywana, i ze szczerą modlitwą rzuciła swój pierścień zaręczynowy do jednego z szybów. Kinga posłuchała rady ojca.

          Kiedy przybyła do Krakowa, odbyły się uroczyste zaślubiny z Bolesławem. Pewnego dnia poprosiła Bolesława, aby udali się za Kraków. Kochający mąż chętnie spełnił jej prośbę. Kiedy przemierzali piękne okolice, złociste pola i pachnące łąki, nagle Kinga kazała zatrzymać powóz i poprosiła, by w miejscu tym zaczęto kopać studnię. Robotnicy ochoczo zabrali się do pracy. W pewnej chwili przerwali ją, mówiąc, że natrafili na twardą skałę. Kinga kazała odrąbać kawałek tej skały. Jakież wielkie zdziwienie i radość zapanowały, gdy okazało się, że z ziemi wydobyto bryłę czystej soli, w środku której coś tajemniczo połyskiwało! Okazało się, że jest to szczerozłoty pierścień, ten sam, który Kinga wrzuciła do szybu na Węgrzech.

          Tak to św. Kinga podarowała Polsce sól – bezcenny skarb, który trafił do każdej chaty i który do dzisiaj nam wszystkim służy.

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

          Kochani uczniowie wszystkie wasze prace oceniłem, oceny są wpisane w  dzienniku. 

          Dziękuję wam za pacę w końącym się roku szkolnym 2019/2020  choć w nietypowej formie !

          Pozdrawiam was serdecznie i serca błogosławię +